sobota, 13 października 2012

A oto (dla przypomnienia) ...

A oto (dla przypomnienia) niektóre „zasługi” prezydenta Ronalda Regana dla Polski: 1) Obłożenie Polski ostrymi restrykcjami gospodarczymi na okres całej swej kadencji (8lat, poza cofnięciem dotychczasowego „uprzywilejowania” w handlu z USA, że nawet nasze statki nie mogły zawijać do portów USA ani samoloty tam lądować), „dzięki czemu”: -stanął eksport do USA (że niby dla nas miało być więcej szynki), -Polska nie zarabiając dolarów nie mogła zakupić niezbędnych do produkcji komponętów (wielka chemia, nawozy) i części do urządzeń pochodzących ze strefy dolarowej, -restrykcje spowodowały turbulencje w produkcji rolnej a szczególnie, przemysłowej. Przypominam że oprócz restrykcji ekonomicznych, obowiązywało embargo na produkty rzekomo strategiczne i wojskowe. 2) Od wybrzeży USA i Kanady wygonił on naszą flotę rybołówstwa dalekomorskiego: -spowodowało to stopniową likwidację tej floty (DALMOR, ODRA, ARKA)bowiem próby przestawienia się na łowiska u wybrzeży Ameryki Płd. i Afryki okazały się nie adekwatne do posiadanego sprzętu (trawlery- przetwórnie), -oferowane nam przez „bratnią” flotę radziecką akweny Morza Ochockiego okazały się drugim nie wypałem ze względów ekonomicznych. 3)Również nasza żegluga nie znajdując dla siebie przewozów, stopniowo wyzbywała się statków do spółek lub je sprzedając w prywatne ręce (ze 169 statków dalekomorskich została PLO przysłowiowa „kotwica i bandera”). 4)Stocznie jak i cały przemysł, mogły produkować tylko do strefy rublowej, często po zaniżonych cenach. I tak dalej, i tak dalej... Całe te restrykcje dla USA nie miały żadnego znaczenia ekonomicznego, to był tylko wyraz politycznej gry. Prawdopodobnie prez. Regan lub jego doradcy mieli w tym polityczny cel. Mianowicie poprzez nacisk ekonomiczny pchnąć Naród Polski do ostrzejszych wystąpień: „a może ruszą na Warszawę, może nawet na Moskwę”. Ze stanem wojennym w Polsce nie miało to również żadnego związku, bo stan wojenny został dawno odwołany a restrykcje trwały jeszcze przez 6 lat. Naród cierpiał (jak rzecznik rządu, p. Urban mawiał: rząd to się wyżywi, ale naród głoduje). Naród był jednak za rozsądny by się dać raz jeszcze wciągnąć w wojenną awanturę. Taka to była Reganowska pomoc! Sami musieliśmy sobie z tym poradzić. Najpierw ten PRL-owski system podgryzając, a potem siadając do okrągłego stołu. A przede wszystkim zdecydujmy się wreszcie czy „komunizm” w Polsce obalił Prez. Regan czy Prez. Wałęsa, bo cały świat stawia na Wałęsę, ja też, a niektórzy ciągle Regan i Regan. A teraz co do interpretacji tego spotkania na Florydzie , uwiecznionego na owym zdjęciu które posłużyło artyście do rzeźby figur dwóch mężów stanu, najpotężniejszych państw świata. Postawa papieża wyraża raczej pełne zatroskanie. On prosił Regana (przed tym prosił o to Prymas Polski Kard. Glemb) aby zdjął z Polski restrykcje, bo cierpi niewinny naród a nie tędy droga do obalenia komunizmu. Natomiast postać Regana wręcz promieniuje radością, on wygrał według niego następną bitwę z komunizmem, bo nie zdjął z Polski restrykcji. To pewnie była już ostatnia faza jego „antykomunistycznego delirium”. W tym miejscu warto przytoczyć historyjkę z tej łączki zahaczającą o Polskę, a opowiedzianą przez oficerów CIA. Prezydent Regan wściekał się na CIA, że daje im pieniądze jakie tylko chcą aby wygonić sowietów z Afganistanu a nie widzi efektów. Oni mu na to, że jest taka broń którą medźachedini (późniejsi talibowie )w puch rozłożą sowieckie wojsko, to są amerykański stringiery. Polecenie prezydenta było: proszę im je wydać. W CIA pomyśleli, że tak wprost amerykańskiego sprzętu nie mogą im dać bo co powie opinia międzynarodowa, ale można na czarnym rynku kupić podobne sowieckie „streły" . Oferowano im takowe zalegające w dużych ilościach w polskich magazynach. Jednak albo nie były one zbyt dobre albo były specjalnie spreparowane, że ginęło więcej Afgańczyków niż Rosjan. No i CIA musiało jednak wydać te amerykańskie rakiety które zestrzelą każdy helikopter i samolot, a czołg rozwalą, i Sowieci nie pysznie wycofali się z Afganistanu. Jednak dzisiaj od tej broni giną w Afganistanie żołnierze amerykańscy i inni, nasi również. Znów się sprawdziło stare przysłowie , o kiju co ma zawsze dwa końce. A Regan schorowany (alzheimer), opuścił urząd prezydenta. Przed tym zdążył się wycałować z Gorbaczowem i Jelcynem, za niego obalili Związek Radziecki. Nasz Jaruzelski, co tak nadstawiał karku swego i Narodu Polskiego, odszedł w zapomnienie z międzynarodowej areny, ale rodacy mu tego nie zapominają i na 19. grudnia świeczki pod domem palą. A teraz już tak zupełnie na koniec, jako memento lub epitafium dla tego nieszczęsnego naszego świata! Ludzie, czy tym światem nie rządzą przypadkiem sami nawiedzeni wariaci? Nie, nim rządzą wywiady które czasem bezskutecznie próbują tych wariatów powstrzymać. I to nie są „teorie spiskowe” , to jest samo życie. A od czego są tzw zgromadzenia narodowe jak sejmy, senaty? Praktycznie one ograniczają się do rządzenia ustawami. No mogą odwołać rządzących, ale to się rzadko zdarza (w USA tylko raz, głośna afera Nixona, i to za machlojki wyborcze a nie za politykę zagraniczną).To jest trochę tak jak w tym żydowskim dowcipie po co jest kahał. A no kahał jest po to aby go zwoływać, a rabin postąpi i tak jak będzie uważał. Po wielkich światowych nieszczęściach społeczność światowa próbuje te sprawy globalnie regulować i zwołuje światowe gremia. Tak po tych napoleońskich szaleństwach zwołano Kongres Wiedeński. To było chyba najskuteczniejsze międzynarodowe spotkanie, bo jego ustalenia przetrwały aż 100 lat. Późniejsze, jak Liga Narodów czy ONZ są mało skuteczne. A jak łatwo obalić rząd który się komuś nie podoba udowodnił prezydent Truman. Obsadzając dwóch uległych mu braci jednego w CIA a drugiego na sprawach zagranicznych, potrafił w ciągu kilku tygodni obalić rząd Mosadeka w Persji (dziś Iran), za marne 5 mln. $. Z którym to W. Bryt. nie mogła się dogadać w sprawie eksploatacji ropy. Ale szach Pachlady też na tronie Persji długo nie posiedział. Panie Boże chroń ten świat przed nawiedzonymi i fundamentalistami (też religijnymi), oni są głównym naszym zagrożeniem! Wasz bloger blagier Roman