piątek, 6 września 2013

Aby prawda w historiografii nie była tylko „g... prawdą”


Aby prawda w historiografii nie była tylko „g... prawdą”, patrz trzeci rodzaj prawdy wg ks. prof. Tisznera

W historiografii trudno utrzymać się w świętej regule pisania „prawdy i tylko prawdy”, bo za to, choroba, historycznie królowie ,a teraz ci co mają kasę, nie chcą płacić1. Ba nawet za darmo nie chcą prawdy publikować, każą autorowi płacić, w ten sposób go karząc! Lub „pisz na Berdyczów”.

A trochę bajeru, drobne kłamstwo, a nawet przemilczanie prawdy, podnosi walory publikacji w oczach współczesnych. No zobaczmy co na rynku czytelniczym ma wzięcie, jacy autorzy mają powodzenie, pomijam tych wybitnych, to autorzy: kryminałów, sensacji (newsów) , harlekinów, telewizyjnych seriali, wróżb i przepowiedni itp. „lekkich rzeczy”.

Czyżby współczesny człowiek nie chciałby znać prawdy? No nie przesadzajmy. Chcemy, ale to musi być cała prawda, a nie „g...prawda”, jak w wielu artykułach, również RZEPY..

Tak więc Panowie Pisatele nie przeciągajcie struny, żeby Wasze pismo HISTORIA DO RZECZY nie stało się HISTORIĄ OD RZECZY.

Nawiązuję tu do artykułu „Pinochet uratował Chile”, i nie tylko, ale zatrzymam się dzisiaj tylko na tym artykule z Nr 2/2013.

Przebywałem trochę wśród przyjaciół Chilijczyków więc historię przewrotu inspirowanego przez CIA, a realizowanego przez wojsko pod dowództwem gen. Pinocheta, i pod nadzorem CIA, znam trochę i z tej drugiej strony. Była to grupa Chilijczyków której po zamachu na demokratycznie wybrany rząd Alende, a przed represjami Pinocheta, udało się schronić w RFN (chronili się oni w różnych państwach przyjmujących politycznych emigrantów).Po przywróceniu w Chile demokracji większość ich wracała w swe ojczyste strony. Owszem gospodarka za czasów Pinocheta , uprzednio celowo psuta przez USA (jak to się robi to my też wiemy-patrz restrykcje prez. Regana w stosunku do Polski), wróciła na normalne tory. Wróciła znów za sprawą olbrzymich dotacji USA, ratującej swoje inwestycje w Chile..

Ten zamach w Chile był jednym z najkosztowniejszych w historii CIA, po interwencji w Afganistanie, kosztował ca 30 mld $ i życie tysięcy Chilijczyków. Na przewrót np. w Polsce wydali tylko3,5mld $ . Najtańszy to był przewrót w Persji, jak 1953 roku wysadzili Mosadeka, a ustawili szacha Pachledi, za jedyne 5 ml $. Ale to były inne czasy, inny dolar. A poza tym to podobno dużo zależy od tego, ile na miejscu znajdzie się chętnych do pomocy. Najlepiej jak się znajdzie dwie grupy „bojowników”, prawie równej wielkości które będą się nawzajem zwalczać. Powstałe zagrożenie ładu i porządku publicznego, pozwala na interwencję „sił międzynarodowych” (u nas wystarczył „stan wojenny”, w Chile gen. Pinochet). My za stan wojenny w którym zginęło kilkunastu Polaków i tysiące przetrzymywano bezprawnie w ośrodkach odosobnienia. , co rusz targamy pod sąd gen. Jaruzelskiego. Gen. Pinochet wymordował dziesiątki tysięcy Chilijczyków ( dokładnych danych brak, bo Pinochet robił to w białych rękawiczkach-na Waszym zdjęciu akurat w czarnych) , a odosobnionych trzymał za drutami na stadionach. Określa się to jako „ludobójstwo na własnym narodzie”, sądów Pinochet, za pomocą swoich przyjaciół z CIA, uniknął.

Wracając do tegoż artykułu i do gen. Pinocheta, nasuwa się tu pytanie, skoro on był taki dobry to czemu do samej śmierci ścigały go różne trybunały sprawiedliwości? Czyżby redakcja która przecież odpowiada ,jak nie prawnie to moralnie, za zamieszczany materiał, nie wiedziała o tym wszystkim?

A tak już zupełnie inne, ale interesujące pytanie (ostatnio wziął się za to J. Pinior) ,to kiedy my wreszcie przestaniemy Ameryce tyłek lizać bo może wtedy pojedziemy tam bez wiz? Bez wiz jedzie tam cały świat z terrorystami włącznie, bo mają dolary, a Polak co jedzie tam tyrać na pomywakach i jako sprzątacz ichnich ubikacji, tam pojedzie tylko wybiórczo, choćby uczciwie chciał zarobić te parę dolarów.

Roman Grabowski


1 Patrz choćby St. Mackiewicz Cat „Historie i herezje”