Młodzi z tupetem pchają się na szczyty światowej świątyni tenisa!!!
...i znów Na Li ratowała sytuacją przed
skandalem. No bo jak to tak tyle światowej sławy tenisistek ulega
„młodzieżówce” Cebulkowej. Młodzieżówka to ona
taka nie jest , ale energii ma za dwie i o włos, ta mało znana
Słowaczka byłaby na samym szczycie. Wyglądało na to, że żadnej
sławie nie chciało się z tym „żywym srebrem” szarpać.
Dopiero Na Li musiała tej niesfornej tyłeczek przetrzepać i to po
raz drugi. Również Nadal sowicie musiał zlać swym potem
piękne korty, by młodego Kanadyjczyka Raonica pokonać. Ale już w
finale Nowak Dźiekowicz, lekko i z wdziękiem, a nie ze zwierzęcim
błyskiem w oczach , kład na łopatki Nadala. Na Reszcie! No a Na Li
przegrała z Syreną Wiliams, co można było z góry
przewidzieć. Wygląda na to, że partnerki do gry z S,W. wyznacza
się tylko po to, żeby ktoś miał jej piłki podawać. No i gdzie
tu może być sportowa rywalizacja. Wydaje się, że tej ostatniej to
„ani ogień ani woda” z kortów nie przegoni, ale gra w
sposób spokojny, kulturalny a nawet z pewnym wdziękiem. A nie
założyła by już szkoły tenisa , a la Wiliams?
Gdańsk,2014.04.01
Wasz blogger blagier Roman
p.s. zwrócono mi uwagę, że
BLOGGER pisze się przez dwa „G”, a ja przez tyle lat pisałem
przez jedno g , jeżeli to kogoś bolało , to ja przepraszam.