sobota, 28 listopada 2015

Drużyna pana Jarka gotowa do boju czeka na rozkazy.



      
   No to wodzu prowadź. Broń w dłoń i do boju marsz! Oczywiście pan prezes jak zwykle będzie sterował z „ za fotela”. Tak jest bezpieczniej i wygodniej. Do tego wrażego samolotu TU-104 M., co się rozbił pod Smoleńskiem, pan Jarek nie wsiadł. Brat prezydent zabrał ze sobą, na tą nieszczęśliwą wycieczkę, całą  „wierchówkę”  Polski,   Jarka zostawił. Przewidywał co się stać może, ręka Boża, czy przypadek, że brata zostawił? Jak by nie było p. Jarka „momy” żywego a tamtych tylko w pamięci.  Może  p. Macierewicz wreszcie dojdzie przyczyny tak wielkiej straty dla Narodu Polskiego, zginęła setka wspaniałych ludzi. No bo na taki „szpas” pozwolić prezydentowi wsiąść na wycieczkę i  w dodatku zabrać ze sobą kwiat narodu, do starego samolotu (już tylko najbiedniejsze kraje takowe samoloty eksploatowały), w dodatku tuż po remoncie, to już chyba tylko kacyki w czarnej Afryce mogą sobie pozwolić. Tak pewnie od niezliczonej dotąd ilości przyczyn, które mogły się przyczynić do tej katastrofy ( lotnisko polowe z czasów wojny, i obsługa pewnie byle jaka itd.) tu przyczyna leży już u samego progu tej wycieczki. Kto pozwolił na taką wycieczkę?
   Ale się rozgadałem. A to tylko jedno z nie wielkich zadań i oczekiwań narodu jakie przed rządem stoją. Ale problem Smoleńska to było jedno z zadań nowego rządu stawianych nie tylko przez p, Macierewicza.
   Wracając do tej nowej drużyny, patrz niżej załącznik, warto zwrócić szczególną uwagę na pierwsze szeregi. same wspaniałe szable. A. Macierewicz, nie wymaga komentarzy . M. Kamiński i Z. Źiobro, doświadczeni bojownicy, sami ledwo umknęli  z rąk  sprawiedliwości, więc wiedzą jak przestępców ścigać . Szczególnie Źiobro jak zostanie naczelnym prokuratorem i naczelnym sędzią, co mu p. Jarek obiecał, to ho ho. Pani B. Kępa, oj żyleta i brzytwa w jednym ręku, na szablę pewnie jednak za słaba. Dalej z prawej, Konstanty Radziwił minister Zdrowia. Piękne imię i nazwisko, jeżeli ma choć trochę krwi tych litewskich Radziwiłów, może być ciekawie. Po Gdańskiej AM. Tuż po wojnie leczył mnie laryngologicznie z miernym efektem, dopiero p. dr Ślusarska przecięła gordyjski węzeł kierując mnie na prostowanie przegród nosowych.
   I tak dalej itd. Co do reszty nie mam zdania . Niech życie pokaże co się za tymi twarzami kryje. I oby Polska była Polską.