środa, 23 marca 2016

A tu znów sprawdza się stare powiedzonko, że „najciemniej jest pod latarnią”.



  Jest dużo takich wiecznie żywych powiedzonek, jak: „najtrudniej o drzewo w lesie”, „pechowcowi to i w lesie cegła na głowę spadnie” czy teraz bardzo aktualne „jak król jest już tak niedobry, że ludziom łez nie starcza, to się z króla śmieją”. Ale wróćmy do rzeczy, czyli ad rem, a konkretnie do artykułu:
RZECZPOSPOLITA KAMPINOWSKA.  „PAŃSTWO” AK TUŻ
POD WARSZAWĄ.   Artykuł zamieszczony w miesięczniku NASZA HISTORIA, wydawca Polska Press Sp. zo.o. , a napisał go Jakub Szczepański.
  No i bardzo dobrze, że wreszcie napisano o tym największym skupisku polskich partyzantów, wcale nie wyklętych, normalnych ( patrz też mój blog na ten temat) .Ale dlaczego autor w swej kwerendzie sięga  aż do archiwum Ak a zupełnie pomija wspaniałe źródło wiedzy,  o tej największe grupie polskich partyzantów dostępne tu właśnie w Gdyni (jedyne dwa egzemplarze w Polsce dostępne w publicznej bibliotece mamy tu). Chodzi mi mianowicie o książkę Adolfa Pilcha PARTYZANCI TRZECH PUSZCZY. A autor artykułu powtarza przy tym nieprawdy ukute w wśród „zesterczałych” pułkowników ( zapomnieli już co to wojsko a nie poznali zasad współczesnej wojny partyzanckiej,) Powstania Warszawskiego,  zamiast sięgnąć opinii drugiej strony. A już kapitalnym nieporozumieniem jest powtarzanie nieprawdy o współpracy GÓRY później(pseudonim) DOLINY żeby uciszyć zawiść  w dowództwie Powstania Warszawskiego, i sumienia zarzucającym mu współpracę z Niemcami. oraz knującym nieprawdy lub półprawdy o tej grupie partyzanckiej pod dowództwem cichociemnego, tylko por. Adolfa  Pilcha. Grupa GÓRY współpracowała ale z Węgrami, którzy musieli służyć Niemcom,  ale nienawidzili ich równo mocno jak my Polacy. Ale nigdy A. Pilch nie z  hańbił się współpracą  bezpośrednio z Niemcami. Szczegóły patrz wskazana literatura.
   Tak więc proszę autora omawianego artykułu, żeby napisał teraz, jaka była prawda,  zawsze leżąca PO ŚRODKU.A jak już wspomina Palmiry to niechby i wspomniał Piaśnicę. 
   A jaszcze króciutko dlaczego ta książka nie  mogła się ukazać w Polsce i dopiero po „przełomie” została po cichu podrzucona. Bo
Po pierwsze grupa A. Pilcha walczyła więcej z Sowietami niż z Niemcami , znów wide literatura
 Po drugie po przełomie, ci entuzjaści Powstania Warszawskiego by ją zakrakali
Stąd ta konspiracja i ot cała tajemnica.  
Gda/Sop.  W marcu 2016  
                                                    Wasz stary bloger blagier Roman

Brak komentarzy: